Chandler Elizabeth- Pocałunek anioła 06- Do końca świata, Ebooki ;)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->Przełożyła z angielskiegoMaria JaszczurowskaWydawnictwo DolnośląskieWrocław 2013Dla mojego męża, Boba – teraz i na zawszeNawet sam Gregory był zaskoczony morderczą eksplozją własnej nienawiści.Szkoda tylko, że nie unicestwiła Ivy – to pierwsze przyszło mu do głowy.Wyłaniając się z wyczerpującego mroku, z przyjemnością przypomniał sobiescenę, która rozegrała się na plaży: zadziorny młody ratownik spoglądał w morze,wypatrując kogoś, kogo mógłby uratować, gdy nagle trafiła w niego błyskawica –jegobłyskawica. Gregory musiał nagle opuścić ciało Beth, więc aż kipiał z gniewu.Jego demoniczna furia była imponująca – niczym elektryczny pokaz śmiertelnejmocy.Gregory uważał jednak, że całe to wydarzenie trwało zbyt krótko.Unosił się nad ratownikiem, patrząc na wypalony na piersi ofiary śladmetalowego łańcuszka i zawieszonego na nim krzyżyka. Zdał sobie sprawę,że śmierć sama w sobie jest nudna. To proces umierania go fascynował. Zapachstrachu, który odczuwa ofiara, oraz przerażenie tych, którzy się temu przyglądają – tomogłoby nieco złagodzić piekielny ból, jakiego doświadczał w tej chwili Gregory.Mimo całej swej mocy tęsknił za swoimi ludzkimi zdolnościami. Potrzebowałsługi, kogoś, na kim mógłby polegać. Najlepiej takiego, którego umysł nie będziez nim walczył, tak jak umysł Beth. Na szczęście Ivy miała różnych znajomych –nawet gościa ściganego przez policję za morderstwo.Ducha Gregory’ego ogarnęła teraz natrętna myśl: być może wykorzystującnowego przyjaciela Ivy, będzie mógł ją zwieść, doprowadzić do rozpaczy i ściągnąćdo samego piekła?Teraz. Na zawsze. Nasz.Głosy znów zaczęły do niego przemawiać.Może odbierze Ivy nadzieję, że któregoś dnia połączy się z Tristanemw niebie?Masz w sobie moc.Głosy miały rację, pomyślał Gregory; najwyraźniej znały go lepiej niż on sam.Pomsta do mnie należy!Czy on żyje? – zastanawiała się Ivy, spoglądając na więdnące już pomałuwieńce pogrzebowe. Gdyby umarł, czy jakoś by to wyczuła?– Ivy, wszystko w porządku? – zawołała Dhanya, po czym otworzyła bramęprowadzącą ze starego kościoła w Harwich na cmentarz.Nieco wcześniej dziewczęta przyszły tu na pogrzeb Michaela Steadmana.Pomagały też podczas stypy, która się później odbyła. Ivy robiło się ciężko na sercu,gdy patrzyła na smutne twarze członków rodziny oraz przyjaciół ratownika.Większość z nich wciąż była w szoku. Ksiądz wygłosił kazanie oparte na cytaciez Biblii – wspominał o widzeniu świata w niejasnym zwierciadle, a na koniec poleciłzebranym, by zaufali niezbadanej woli boskiej. Ivy obawiała się jednak,że błyskawica, która zabiła Michaela, to sprawka Gregory’ego, a nie Boga.Przed sześcioma tygodniami, wkrótce po przyjeździe do zajazdu Seabright Ivy,Dhanya, Beth oraz Kelsey, kuzynka Beth, dziewczyny urządziły sobie seansspirytystyczny. Wygłupiały się tylko, lecz Ivy teraz zrozumiała, że właśnie tamtegowieczoru duch Gregory’ego powrócił na ziemię. Beth była medium, a przy tymnajdelikatniejszą i najbardziej otwartą osobą, jaką Ivy znała; to właśnie ją upatrzyłsobie demon. Opętał umysł dziewczyny i zmusił ją, by zaatakowała Ivy. Dopierokiedy Ivy udało się namówić do współpracy Willa, wspólnie z Beth połączyli siłyi wypędzili Gregory’ego.Beth pojechała teraz do domu, do Connecticut, by trochę odpocząć. W ciąguostatnich czterech dni Will i Ivy nie natknęli się na żaden ślad obecności Gregory’egona Cape, z drugiej strony trzeba jednak przyznać, że ten demon dobrze wiedział, jaksię ukryć. Ivy najbardziej bała się, że szukając Tristana, nie tylko zdradzi w tensposób Gregory’emu, że anioł wrócił, lecz również doprowadzi policję – i, co gorsza,zdrajcę Bryana do „Luke’a McKenny”, którego ciało obecnie zajmował Tristan.Wczoraj policja z Cape Cod skontaktowała się z Ivy, gdyż znalazłanajświeższy trop prowadzący do zbiegłego mordercy. Z tego, co mówili policjanci,Ivy wysnuła wniosek, że Tristan wciąż żyje. Twierdzili, że nie znaleziono jego ciała,ciała „Luke’a”.Dhanya stanęła razem z Ivy przy grobie ostatniej ofiary Gregory’ego.– Ciotka Cindy powiedziała, że Steadmanowie wyjeżdżają z Cape. –Właścicielka zajazdu Seabright, ciotka Beth i Kelsey, przyjaźniła się z paniąSteadman. – Jak oni będą teraz chodzić na plażę? – powiedziała ze smutkiem
[ Pobierz całość w formacie PDF ]